Swoje pierwsze kroki taneczne stawiał około 10 lat temu trafiając na kurs salsy kubańskiej, gdzie odkrył jak dużo energii wyzwala w nim taniec. Po drodze miał krótką przygodę z Bachatą i paroma innymi stylami, aż w końcu na jednym z wyjazdów tanecznych odkrył zouka i od pierwszego spojrzenia zakochał się w tym tańcu – jego płynnych i szalonych figurach, różnorodnej muzyce i głębokim połączeniu między partnerami. Dość szybko skupił się wyłącznie na zouku chodząc na mnóstwo practisów, zajęć i jeżdżąc po najróżniejszych zoukowych festiwalach.

Warszawskie środkowisko zoukowe szybko stało się dla niego drugą rodziną i mając okazję pomóc mu się rozwijać – został instruktorem jakieś 5 lat temu i niedługo po tym również DJem.

Jego podejście do kurstantów wyróżnia duża cierpliwość i zrozumienie dla ich indywidualnych możliwości połączone z luźną i zabawową atmosferą. Jeśli akurat nie pracuje, nie tańczy ani nie rozkręca imprezy jako DJ na zouku – prawdopodobnie gra na gitarze/biega/gra w gry/czyta fantasy lub książki psychologiczne albo programuje swój projekt. Innymi słowy – nerd 🙂 Zawodowo-nietanecznie jest inżynierem grafiki komputerowej.